piątek, 19 września 2014

Malibu


Malibu to alkohol z gatunku likierów. W sklepach znajdziemy  malibu kokosowe i  ananasowe. Ja jestem zwolenniczką kokosowego. Cena to ok 50 zł za pół litra a cena za zero siedem wynosi ok. 60 zł. Chciałabym podzielić się z Wami moim przepisem na malibu drink.




Składniki tego drinku to ananas w puszce ( można zakupić prawdziwy owoc, ale smak nie będzie tak intensywny), odrobina soku ananasowego i wódka. Do wykonania tego niezbędny jest blender lub mikser. Można dodać też odrobinę mleka. Ja zrezygnowałam z niego.


Do miksera wrzucamy puszkę ananasa, ok 100 ml soku ananasowego lub mleka. Proporcje alkoholu są zależne od ilośći drinków. Do jednego drinka polecam 50 ml malibu i 40 ml wódki czystej. Puszka ananasa oraz sok lub mleko starcza na 3-4 drinki. I tyle wykonałam ja. Także łącznie do miksera wrzuciłam 200 ml malibu i 160 ml wódki. Wszystko dobrze blendujemy przez około minutę.


Wlewamy do kieliszków lub szklanek o pojemnośći ok.300 ml. 
Polecam korzystać ze słomki przy piciu, ponieważ kawałeczki ananasa osadzają się na górze, a sok i trochę alkoholu osadza się na dole. Drink jest dosyć mocny w smaku, ale nie przesadnie, bo dominuje nuta kokosa i ananasa. 

Za zdrowię!

poniedziałek, 15 września 2014

Jesienne szaleństwa

Jak ja się cieszę, że nie chodzę do szkoły!. Mogę korzystać z jesiennych uroków:))
Siedzieć wieczorami w domu bez ochoty wychodzenia z domu, wystarczą świeczki i hebratka a ja jestem w niebie. Jesień to zdecydowanie najlepsza pora w roku. Akurat gdy mam wolne od pracy zrobiła się całkiem niezła pogoda by troszkę zaszaleć.


Ostatnio zakupiłam nowy telefon. Pomimo wielkich wątpliwośći zdobyłam się na wydanie trochę kasy i zainwestowanie w sprzęt. Posiadam skłonność do niszczenia rzeczy elektronicznych, dlatego bardzo się bałam. Mój telefon udekorowałam ślicznym pingwinkiem, który doskonalne pasuje do mnie:))


Nie wiem czy się chwaliłam ale ostatnio dostałam od mojego Misiaczka śliczny łańcuszek. Mega niespodzianka!

Zakupienie telefonu zaowocowało w więcej zdjęć, co za tym idzie - więcej chwil można było uwiecznić. Bo wiadomo, lustrzanki ze sobą ciachać nie będę zawsze:))




Uwielbiam Malibu. Sok ananasowy i ten nieziemski trunek doprowadzają mnie do stanu euforii. Do tego wczesno jesienne słońce i tak o to powstaje niebo.
Polecam Wszystkim. 

Ostatnio z moim mężem wybraliśmy się do dziwnej kawiarni, o której nie mieliśmy pojęcia, chociaż znajdowała się 10 min drogi pieszo od mojego domu. Jestem miłośniczką sałatek, jednak bałam się spróbować połączenia warzyw plus owoców w jednym. Więć zamówiliśmy sobie tylko po koktajlu. Mamy zamiar wrócić tam na naleśniki. Ale zobaczymy:)).


Zainwestowaliśmy w całkiem nowe zapachy. Ja mojemu chłopakowi kupiłam te o to pachnidła z lewej. Powiem wam , że zapach powala, ale każdy ma swój gust a zapachy to sprawa sporna, więc nie będę o nich dużo mówić. Nam się podoba a Wam polecam w sklepie niuchnąć i ocenić:)). Ja oczywiście jestem rebelem i kupiłam sobie słoneczne perfumy na jesień. a co! . Będę pachnieć słonecznikami jesienią co wydaję mi się bardzo fajnym pomysłem. Co do tych perfum to są bardzo mocne, dlatego nie wyobrażam sobie używania ich na lato. Ale na jesień jak najbardziej.




Zainwestowałam ostatnio w inny jedwab. Jest naprawdę dobry, ale niestety, nic nie działa na moje brzydkie, znisczone włosy. Właśnie zaraz idę je ściąć trochę. Eh. No niestety, nie dało się ich uratować, chociaż nie farbowałam ich chyba z pół roku:(.






wtorek, 9 września 2014

Jak pokochać siebie

W jakimś strasznym dupku zakochać nam się łatwo, ale żeby spojrzeć w lustro i powiedzieć ''kocham Cię'' to już wyczyn ekstremalny. Co nie?:)


My kobiety tak mamy, nie doceniamy się, ciężko nam się zaakceptować. Nie wierzymy w to, że jesteśmy atrakcyjne. Z jednej strony to wina mężczyzn, którzy uwarzają sie za ósmy cud świata i surowo nas oceniają, z drugiej strony to wina naszego podejścia do siebie.
Nie ważne. Czas zacząć siebie akceptować, bo gdy akceptujemy siebie i znamy poczucie własnej wartośći często się uśmiechamy, a przecież uśmiechnięta kobieta postrzegana jest sto razy piękniej.
Jesień to idealny czas, na poznanie siebie, wybaczenie sobie własnych błędów i zadbanie o 
siebie.


Zacznij od wewnątrz!
Jesienne wieczory skłaniają nas do siedzenia przy kompie, czytania książek, przeglądania gazet i popijania herbaty. Masz dużo czasu żeby się nad sobą zastanowić. Pewnie nie jedna z Was zrobiła w życiu coś, czego się wstydzi. Każda z nas ma jakieś przykre doświadczenia, pasukną część charakteru. Ale wiecie co? nie ma człowieka idealnego. Trzeba pozmieniać trochę siebie a resztę rzeczy zaakceptować!. Ja jestem bardzo chaotyczną osobą, wiele rzeczy robię szybko . Chociaż się bardzo staram, wiele rzeczy nie wychodzi mi tak, jakbym tego 
chciała. Ale liczą się chęci.





Nigdy, przenigdy nie będzie tak, że będą nas wszyscy lubić, co swoją drogą jest wyjątkowe.

A teraz nasz wygląd!
Każda z nas ma kompleksy. Przez nie ciężko nam uwierzyć w siebie. No ale nikt nie jest idealny. Ja mam krótkie nogi, i brzydkie włosy, które mogłabym policzyć bez problemu. Ale mi to nie przeszkadza właśćiwie, bo dopóki dbam o siebie, nie mam sobie nic do zarzucenia. Często tak jest, że widzimy piękną kobietę i jestesmy zazdrosne. Ale ta piękna kobieta też wcale nie jest idealna. Poprostu czuje się dobrze we własnym ciele i akceptuje siebie. Założe się, że gdybyśmy do niej podeszły i zapytały o kompleksy, wymieniła by sporo. Bo to co my w sobie widzimy np. duży nos, grube nogi, małe oczy - niekoniecznie widzą to inni. Ważne żeby się uśmiechać i cieczyć się , bo uśmiech odwraca uwagę od naszych niedoskonałości. Pamiętajcie, że nigdy nie jest tak źle, jak nam się wydaję, A piękna kobieta to zadbana kobieta, Nieważne czy waży 40 kilo czy 100.