środa, 30 lipca 2014



Śmieszne, że kiedy zaczęło się wszystko układać, przyzwyczaiłam się do obecnego stanu rzeczy-jak zwykle coś się zmieniło.Dorosłość? Ciagle coś sie zmienia, 
ciągle do czegoś dąże.Do czegoś nowego. Zmieniam plany. Nie mogę się zdecydować...



Kotek, który od paru dni jest naszym sąsiadem

Dobrze , że przez te wszystkie moje życiowe zakręty towarzyszy mi pewien Pan. Pan z którym mogę robić prawie wszystko i nic. 

I'm an indestructible master of war


To tyle na dzisiaj. Czas wziąć się w garść i wycisnąć z siebie wszystko. I spełniać swoje marzenia. I realizować swoje plany. Każdy pomysł w naszej głowie jest dobry, trzeba tylko pomyśleć jak wejść z nim w życie. 

2 komentarze:

  1. ale słodziaczek :*
    kochana widzę, że dopiero zaczynasz, dlatego musiałabyś więcej zdjęć wstawiać :):*
    jak na początek jest okej, dlatego również życzę powodzenia w blogowaniu ;*
    pozdrawiam i zapraszam do siebie i obserwacji:
    http://saaaandiiii.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  2. oj, piszesz prawdę, dorosłość już taka jest :)) śliczny kotek, też chciałabym takiego sąsiada

    zapraszam do mnie,
    http://mocinformacji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń