Jak ja się cieszę, że nie chodzę do szkoły!. Mogę korzystać z jesiennych uroków:))
Siedzieć wieczorami w domu bez ochoty wychodzenia z domu, wystarczą świeczki i hebratka a ja jestem w niebie. Jesień to zdecydowanie najlepsza pora w roku. Akurat gdy mam wolne od pracy zrobiła się całkiem niezła pogoda by troszkę zaszaleć.
Ostatnio zakupiłam nowy telefon. Pomimo wielkich wątpliwośći zdobyłam się na wydanie trochę kasy i zainwestowanie w sprzęt. Posiadam skłonność do niszczenia rzeczy elektronicznych, dlatego bardzo się bałam. Mój telefon udekorowałam ślicznym pingwinkiem, który doskonalne pasuje do mnie:))
Nie wiem czy się chwaliłam ale ostatnio dostałam od mojego Misiaczka śliczny łańcuszek. Mega niespodzianka!
Zakupienie telefonu zaowocowało w więcej zdjęć, co za tym idzie - więcej chwil można było uwiecznić. Bo wiadomo, lustrzanki ze sobą ciachać nie będę zawsze:))
Uwielbiam Malibu. Sok ananasowy i ten nieziemski trunek doprowadzają mnie do stanu euforii. Do tego wczesno jesienne słońce i tak o to powstaje niebo.
Polecam Wszystkim.
Ostatnio z moim mężem wybraliśmy się do dziwnej kawiarni, o której nie mieliśmy pojęcia, chociaż znajdowała się 10 min drogi pieszo od mojego domu. Jestem miłośniczką sałatek, jednak bałam się spróbować połączenia warzyw plus owoców w jednym. Więć zamówiliśmy sobie tylko po koktajlu. Mamy zamiar wrócić tam na naleśniki. Ale zobaczymy:)).
Zainwestowaliśmy w całkiem nowe zapachy. Ja mojemu chłopakowi kupiłam te o to pachnidła z lewej. Powiem wam , że zapach powala, ale każdy ma swój gust a zapachy to sprawa sporna, więc nie będę o nich dużo mówić. Nam się podoba a Wam polecam w sklepie niuchnąć i ocenić:)). Ja oczywiście jestem rebelem i kupiłam sobie słoneczne perfumy na jesień. a co! . Będę pachnieć słonecznikami jesienią co wydaję mi się bardzo fajnym pomysłem. Co do tych perfum to są bardzo mocne, dlatego nie wyobrażam sobie używania ich na lato. Ale na jesień jak najbardziej.
Zainwestowałam ostatnio w inny jedwab. Jest naprawdę dobry, ale niestety, nic nie działa na moje brzydkie, znisczone włosy. Właśnie zaraz idę je ściąć trochę. Eh. No niestety, nie dało się ich uratować, chociaż nie farbowałam ich chyba z pół roku:(.
Miałam to serum i bardzo przypadło mi do gustu ;) Fajna rzecz ;) A dlaczego nie pokazałaś nam łańcuszka zła kobieto? a tym Malibu z sokiem ananasowym to mnie skusiłaś, przy najbliższej posiadówce wypróbuję to połączenie.
OdpowiedzUsuńhttp://zakochanawpasji.blogspot.com/
O jaki masz fajny nagłówek, tylko ja bym go zrobiła na całą szerokość strony ;) Fajnie wygląda taki kolarz. Wiesz ja niestety mam problem z mlekiem, mam nietolerancję laktozy, więc mogę je pić w baaaaardzo minimalnych ilościach. Ciekawe czy tak samo smaczne będzie z lactose free. Będę musiała spróbować ;) Ale narobiłaś mi ochoty... Ale może taka zakładka jest fajnym pomysłem... skoro się na tym znasz ;) Przecież raz na jakiś czas i tak robisz coś dla siebie, to co szkodzi wtedy pocykać fotki... przecież to nie musi być regularne ;)
OdpowiedzUsuńSuper etui :)
OdpowiedzUsuń